Rocznica Pierwszej Komunii Świętej

Rocznica Pierwszej Komunii Świętej. 

Minął rok od tego jedynego w życiu wydarzenia jakim jest przyjęcie pierwszy raz do serca Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Komże i alby nieco przyciasne, spodnie za krótkie, buty ciasne. Dzieci bardzo urosły i zmężniały w ciągu tego roku. Fryzury zmienione, bardziej „dorosłe” niż przed rokiem. W kościelnych ławach też czują się już znacznie pewniej. Próby do uroczystych obchodów rocznicy przebiegają sprawnie i nie tak nerwowo jak poprzednio. Występy publiczne już nie wzbudzają takiej tremy i emocji, łatwiej przychodzi tworzenie szpalerów, mikrofon nikomu już niestraszny. Jednak gdy nadchodzi moment uroczystego przyjęcia Sakramentu znów wyglądają na onieśmielonych i mocno przeżywają tę chwilę. I bardzo dobrze, tak powinno być teraz i pozostać na całe życie. Ten moment ma być jednakowo ważny dla każdego z nich: gdy są czwarto-, piątoklasistami, czy gdy będą licealistami przyjmującymi komunię z rąk biskupa w dniu Bierzmowania, gdy będą to robić po zawarciu Sakramentu Małżeństwa i gdy na końcu Drogi będą Ją przyjmować po raz ostatni. To da im gwarancję, że przejdą tą Drogę we właściwy sposób. Może się to udać tylko wtedy gdy nie będą to jedyne okazje do spotkań z Najświętszym Sakramentem. Cały rok starali się uczestniczyć we wszystkich uroczystościach kościelnych – świętach, odpustach, wydarzeniach rodzinnych. Odprawiali pierwsze piątki miesiąca. Wszystko to robili przy naszej – Rodziców, Dziadków i Opiekunów pomocy. Musimy pamiętać, że mimo, iż nie ma już takiej presji jak przez ten rok, nasza pomoc i przykład jest im dalej potrzebna i tylko widząc nas uczestniczących aktywnie w uroczystościach i obrzędach zrozumieją ich sens i potrzebę. Pomagajmy im jeśli wykazują choć cień zainteresowania uczestniczyć w pracach organizacji, które mogą im pomóc umocnić i rozwinąć wiarę – służba liturgiczna, harcerstwo, zespoły muzyczne przy parafiach, pielgrzymki – wszystko to może im dostarczyć niezbędnego paliwa gdy nadejdą problemy i niepowodzenia. Nie zapominajmy też o codziennym życiu – aby wzajemnie się szanować w rodzinach, aby widzieć w każdym człowieku obok nas Jezusa – tego samego, którego pod postacią Sakramentu przyjmujemy. Tylko dając taki przykład będziemy mieli możliwość wymagać od tych dzieci właściwych zachowań, dochowanie wierności naszej Wierze i praktykowania jej. Razem z naszymi dziećmi budujmy przyszłość zgodną z wymaganiami Przykazań a zwłaszcza Przykazania Miłości a w tym niech pomoże nam częsta Eucharystia.
Stanisław Pandyra 

 

Zobacz galerię