Słowo Księdza Proboszcza

Za nami pierwszy miesiąc nowego roku. Dziękujemy Bogu za kolędowe spotkania z Parafianami w Kościele. Bóg zapłać za wspólną modlitwę i Dar serca na utrzymanie parafialnej świątyni. Stawiamy pytanie jako duszpasterze, kiedy dzieci ze starszych  klas i młodzież wrócą do szkoły oraz kiedy wrócimy do normalności?

                Obserwując sytuację, czytając prasę katolicką i nie tylko, stwierdzamy, że nie tylko brak młodych ludzi w Kościele na niedzielnej Eucharystii, ale nasila się atak na wartości religijne, na Kościoły i na wiarę. Stawiamy pytanie: Skąd tyle agresji i brutalności wobec wierzących?  Odpowiedź nie jest prosta, ale w moim przekonaniu dzieje się tak, gdyż coraz więcej osób odrzuca Boga. Żyją zgodnie z zasadą niemieckiego filozofa Nietzschego: Bóg umarł, Boga nie ma – wszystko jest dozwolone.

                Gwałtowna ateizacja życia to niewątpliwie spora zasługa mediów, które lansują styl życia daleki od chrześcijańskiego propagując obojętność religijną, co z czasem prowadzi do zaniku świadomości religijnej, osłabia wiarę w Boga, wywołuje oschłość i oziębłość w wierze. Wiara w Boga traktowana jest jako coś zbytecznego, zaś Kościół sprowadzony jest do instytucji usługowej (pogrzeb czy chrzest). Wszyscy jesteśmy świadkami jak od dwóch lat zmienił się sposób bycia chrześcijaninem. Na szczęście nie zagubiła się wiara przekazywana przez wspólnoty żywe. Wiara jest naszą siłą. Wymaga od nas odwagi w jej wyznawaniu i dzielenia się nią z innymi. Chrześcijanom nie wolno bezczynnie patrzeć jak Chrystus jest obrażany, godzić się na odrzucanie Boga. Mamy prawo domagać się, by nasze argumenty traktowano z należytą powagą. Nie możemy milczeć, czy obojętnie patrzeć, jak wokół panoszy się zło.

                Jak zatem skutecznie chronić uczucia religijne w czasach nasilającej się chrześcijańskiej fobii? Św. Katarzyna ze Sieny zawołałaby: Bądź mężny! Te słowa skierowała w XIV wieku do papieża Grzegorza XI, by wrócił z Awinionu do Rzymu. Potrzeba nam takiego rodzaju odwagi, by pokonać krytykę awanturników i ignorantów, by odepchnąć szyderstwo współczesnych Barabaszów. Potrzebujemy więcej męstwa, by codziennie odpierać ataki hejterów. Człowiek, który wierzy nie jest słaby i bezsilny. Jest mocny siłą swej wiary. Potrzeba jak nigdy dotąd osobistego świadectwa we współczesnej rzeczywistości. Czasem Panas do kogoś z cierpliwą zachętą, by przyjść na Eucharystię. Chce, żebyśmy kogoś wzięli za rękę i przyprowadzili do Niego. Może trzeba z kimś zapłakać lub komuś wybaczyć. Może trzeba za kogoś lub z kimś się pomodlić. Warto z pokorą poprosić Boga, by pokierował nas do tych, których szukasz, którzy zagubili się na drogach swojego życia.

                Panie umocnij nas w wierze i daj łaskę, abyśmy żyli według zasad Ewangelii.