Głoście i nawracajcie się !

 

                  Głoście i nawracajcie się !

W dniach 16-23 września 2017r  46 osobowa grupa osób odbyła pielgrzymkę samolotową  " Portugalia – Hiszpania"   w setną rocznicę Objawień Fatimskich. Pielgrzymkę zorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Parafii NSJ  w Skarżysku- Kam przy współudziale Biura Podróży Junior w Skarżysku Kam.  www.superpielgrzymka.pl       

8 dniowemu pielgrzymowaniu przewodniczył i sprawował opiekę nad pielgrzymami  proboszcz Parafii NSJ w Skarżysku –Kam ks. Jan Kularski.

Pierwszym punktem programu była Msza Sw. w Kościele NSJ w Skarżysku -Kam  w dn. 16 września 2017r. o godz. 13 15.  

Liturgii przewodniczył ks. kanonik Jan Kularski. W homilii podkreślił, że mamy to szczęście aby w Roku Fatimskim zawitać do Pani Fatimskiej, złożyć Jej dziękczynienie i prosić Ją o Boże Błogosławieństwo.            Bóg, choć wszędzie obecny ,to naznaczył niektóre miejsca swoim szczególnym działaniem i łaską. Pielgrzymka to bardzo stara forma kultu. Chrześcijanie zachowali zwyczaj pielgrzymowania szczególnie do Sanktuariów maryjnych, ze względu na wyjątkową rolę Matki Bożej w tajemnicy Chrystusa i Kościoła.

Po Eucharystii ks. proboszcz pobłogosławił wszystkich pielgrzymów na dalszą podróż. Autokarem udaliśmy się na lotnisko w Warszawie zabierając po drodze pielgrzymów z Radomia i Grójca. Po odprawie bagażowej kontroli bezpieczeństwa i odprawie paszportowej samolotem linii TAP PORTUGAL o godz. 19 05 odlecieliśmy do Lizbony. W trakcie lotu spożyliśmy kolację. Zarówno start jak i lądowanie przebiegały bez żadnych komplikacji. Po ok. 4 godzinach lotu wylądowaliśmy szczęśliwie na lotnisku w Lizbonie. Powitała nas nasza przewodniczka po Portugalii i Hiszpanii – p. Małgosia, urodzona w Portugalii. Miła ciekawostka, a mianowicie jest Ona wnuczką Polaka  – p. Bolesława   Aleksandra Wińskiego, herbu Lubicz. W czasie II wojny światowej był On lotnikiem w Anglii, poślubił poznaną w Anglii Portugalkę i po wojnie zamieszkał w Porto. Pracował tam jako lekarz w szpitalu Św. Antoniego. Pani  Małgosia spełniając pragnienie dziadka świetnie opanowała język polski. Mieliśmy ogromne szczęście, że Biuro Junior współpracuje od lat z tak profesjonalną osobą.  Mogliśmy się o tym  przekonać  podczas naszej pielgrzymki. Wspólnie z p. Małgosią, po  dwóch godzinach jazdy autokarem przybyliśmy do Fatimy – celu naszej podróży. Już w bardzo późnych godzinach nocnych zameldowaliśmy się w hotelu Virgem Maria.

Od samego początku wiedzieliśmy, że program pobytu o szczególnym wymiarze duchowo – religijnym będzie intensywny, ale niezwykle bogaty. Dzięki naszej przewodniczce został on całkowicie zrealizowany. Pani Małgosia posługując się piękną polszczyzną i umiejętnością jej przekazywania ,przypomniała nam wydarzenia, które uczyniły z Fatimy jedno z najbardziej znanych sanktuariów maryjnych w świecie. Zapoznała nas z wybranymi aspektami dziejów cywilizacji katolickiej Portugalii. Podczas pielgrzymki  po Portugalii przeżywaliśmy wiele niezwykłych chwil, zwłaszcza dotykając miejsc związanych z historią Objawień w Fatimie. Choć trudno je opisać wyłącznie słowami, to należy przywołać nasz udział w Drodze Krzyżowej . Składa się  ona z 14 stacji Męki Pańskiej oraz 15-tej – Zmartwychwstania.  Stacje wystawione zostały przez emigrację węgierską po powstaniu w 1956 roku. Dlatego ta droga zwyczajowo nazwana jest "Drogą Węgierską ". Modląc się przy portugalskich stacjach pod przewodnictwem ks. Jana Kularskiego przeszliśmy ścieżkami, które często przemierzali pastuszkowie ze swoim stadem. Wzdłuż ścieżek mijaliśmy gaje oliwne – większość z nich przetrwała od czasów Objawień.  Odwiedzając rodzinne domy Hiacynty, Franciszka i Łucji w małej wiosce Aljustrel poddajemy się panującej tam niesamowitej atmosferze. Odczuwamy, że zupełnie jakby czas się zatrzymał w miejscu i zaraz pojawią się fatimscy pastuszkowie, którym to po raz pierwszy 13 maja 1917r  objawiła się Matka Boża. Niedaleko wejścia do domu Hiacynty i Franciszka spoglądamy na umieszczone ostanie zdjęcie z którego trójka pastuszków spogląda z powagą i skupieniem.

Dziękujemy Królowej Różańca za błogosławiony i pełen łask czas spędzony w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Na terenie sanktuarium znajduje się wiele obiektów: Kaplica Objawień nazwana "sercem sanktuarium” z figurą Matki Bożej Fatimskiej umieszczonej na postumencie w miejscu dębu, na którym Maryja ukazywała się pastuszkom. Ponadto Bazylika Matki Bożej Różańcowej, Kościół Trójcy Przenajświętszej, Plac Modlitewny, Kaplica Wotywnych Świec, domy rekolekcyjne, Droga Krzyżowa z Kalwarią oraz liczne pomniki.

Matkę Boską uczciliśmy uczestnicząc w codziennych Mszach Świętych, często rano przed śniadaniem. Nasz opiekun duchowy, ks. Jan Kularski modlił się za nas pielgrzymów, jak również w intencjach indywidualnych pątników. Lektorem i ministrantem podczas Mszy Św. był uczestnik pielgrzymki p. Ryszard  Sowa.

W Kaplicy Objawień spotykaliśmy setki kapłanów i tysiące osób z całego świata. Mieliśmy szczęście usłyszeć dwukrotnie słowa homilii w języku polskim skierowane do pielgrzymów przez  Ordynariusza Łuckiego z Ukrainy ks. bp Witalisa Skomorowskiego  oraz biskupa diecezjalnego ks. bp Grzegorza Kaszaka z Sosnowca.   Ze wzruszeniem i radością w sercu uczestniczyliśmy w Kaplicy Objawień w Eucharystii, kiedy to proboszcz NSJ ks. Jan Kularski był głównym celebrantem. W naszej pamięci zapadnie głęboko również uczestnictwo we Mszy Św. w Bazylice Matki Boskiej Różańcowej i skierowane do nas przesłanie wygłoszone przez ks. Jana Kularskiego. Wypełniła je głęboka refleksja na temat naszej wiary. Przeżycia nasze spotęgowane były również tym, że mogliśmy pomodlić się przy grobach znajdujących się w Bazylice -Hiacynty i Franciszka Marto oraz służebnicy Bożej s. Łucji dos Santos.

Bazylika pod wezwaniem Trójcy Świętej, chociaż z zewnątrz nie robi wielkiego wrażenia, to jednak zachwyciła nas swoją wielkością. Jest ona czwartą na świecie co do wielkości i jednorazowo może pomieścić ponad 8 tysięcy pielgrzymów. Została ona zbudowana wg. projektu greckiego architekta Alexandros  Tombazis . Odlany z czystego złota ołtarz jest widoczny z każdego miejsca. W Bazylice znajduje się kilka kaplic. Nasi pielgrzymi uczestniczyli we Mszy Św. w Kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego i Kaplicy Anioła Pokoju. Na zewnątrz Bazyliki stoi posąg papieża Jana Pawła II, który w Fatimie był w 1982 r i w 1991 r , w 10 rocznicę zamachu na Jego życie. Posąg jest dziełem Polaka – Czesława Dźwigaja.

W czasie pobytu w Fatimie  aż czterokrotnie zjawialiśmy się przed godz. 21 00 na Placu Modlitewnym. Jest on centralnym miejscem Sanktuarium Fatimskiego. Ta ogromna i jasna przestrzeń, dwukrotnie większa od Placu Św. Piotra w Rzymie, może pomieścić ponad milion osób. Modląc się, obserwujemy, że z każdą chwilą przybywa coraz więcej osób do Pani Fatimskiej. Wszyscy mamy zapalone świece i wspólnie odmawiamy tajemnice różańca. Choć  mówimy różnymi językami  i przybyliśmy z różnych krajów, to w tej chwili jesteśmy jednością, Niesamowite jest być w tym morzu płomieni świec i serc połączonych jedną modlitwą. Po skończonym różańcu rozpoczyna się procesja ze świecami i z prawdziwym w zruszeniem wszyscy śpiewają  Ave Maria.           W wielotysięcznym tłumie figura Maryi niesiona w procesji wychodzi nam pielgrzymom na spotkanie. Co za radość, gdy widzimy, że trzech naszych pątników dostąpiło zaszczytu niesienia Pani Fatimskiej. W modlitwie, śpiewie, zamyśleniu pokonujemy całą drogę procesyjną. Po skończonej procesji figura powraca z powrotem do Kaplicy Objawień. W zadumie opuszczamy teren Sanktuarium. W drodze do hotelu mijamy liczne pomniki: Najświętszego Serca Jezusa na wysokiej kolumnie. Niektórzy pielgrzymi biorą do butelek wodę z cudownego źródełka wytryskującego pod pomnikiem.  Podziwiamy ogromny krzyż, nowoczesną rzeźbę przedstawiającą żłobek, podświetlony ogromny różaniec. Mijamy miejsce gdzie w szklanej gablocie znajduje się fragment Muru Berlińskiego , umieszczony tutaj w podzięce za wyzwolenie Europy spod totalitarnego komunizmu. Część naszych pielgrzymów postanowiła pokonać "Drogę Próśb" znajdującą się na Placu Modlitewnym. To ścieżka wyłożona jaśniejszym marmurem . Pokonali ja na kolanach by dotrzeć do Kaplicy Objawień z figurą Maryi. Patrząc w białą postać Matki Bożej powierzaliśmy jej całe życie, prosząc o błogosławieństwo dla naszych rodzin i wszystkich pielgrzymów.

W Portugalii poznaliśmy wiele pięknych miejsc, wiele miast pełnych zabytków, zachwycających budynków, pomników, ulic z wiekowym brukiem błyszczącym w miękkim świetle słońca. Stare mury klasztoru w Alcobaca opowiedziały nam historię i zwyczaje zakonu cystersów, który zamieszkiwał tu do 1834r. W małym miasteczku położonym przy wspaniałej plaży nad rozległą zatoką, otoczona stromymi skałami nawiedziliśmy kościół Matki Bożej z Nazare. W Tomar zwiedziliśmy Zamek Rycerzy Chrystusowych. To niewielkie miasto było siedzibą tajnego Zakonu Templariuszy. Urzekła nas Coimbra, historyczna stolica Portugali z założonym w 1290 r uniwersytetem, przejście promenadą pełną studentów, którzy radośni " dawali o sobie znać". Zatrzymaliśmy się przy klasztorze Świętej Trójcy i pomniku siostry Łucji. To w Coimbrze przebywała i zmarła w 2005r.

Kolejnym punktem programu było miasto Aveiro. Z uwagi na liczne kanały, po których pływają długie kolorowe  łodzie, określane bywa mianem  " Portugalskiej Wenecji". Atrakcją miasteczka są elewacje domów wyłożone ceramicznymi płytkami azulejos.  Podobnie jak w miasteczku Nazare pielgrzymi mogli skosztować "co nieco"  z morskich ryb czy pysznych lodów – to w Aveiro posmakowaliśmy i zakupili słynne malutkie ciasteczka "ovos moles" ( miękkie jajka).

W Costa Nova do Prado podziwialiśmy małe domki pomalowane w kolorowe pionowe paski. Odbyliśmy uroczy spacer po zabytkowym centrum miasta Viana do Castelo. Jest to miasteczko portowe w północnej Portugalii, położone u ujścia rzeki Limy do Oceanu Atlantyckiego. Na wzgórzu Santa Lucia nawiedziliśmy sanktuarium Świętej Łucji wybudowane na wzór paryskiej Bazyliki Sacre Coeur. W Braga zachwyciło nas słynne sanktuarium Dobrego Jezusa z Góry. Jest ono jednym z największych i najczęściej odwiedzanych sanktuariów na terenie Portugalii. Prowadzą do niego wysokie, przeszło 100 metrowe granitowe schody. Symbolizuje ono duchową wędrówkę do nieba i stanowi religijny symbol Portugalii.

Dwie noce spędziliśmy w Braga w hotelu Jana Pawła II. Nasze pielgrzymowanie po Portugali jeszcze się nie zakończyło. Właśnie z  Braga wyjeżdżamy w kierunku Hiszpanii i udajemy się na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Jest to trzecie pod względem ważności po Jerozolimie i Rzymie miejsce pielgrzymkowe w świecie chrześcijańskim. Pielgrzymi z całej Hiszpanii i Europy przybywają do Santiago. Można ich rozpoznać po zakrzywionych laskach i naszyjnikach z muszli. Ulice otaczające słynną katedrę w Santiago pełne są muzyków, spacerowiczów i pielgrzymów. My również wyrażamy swoją radość z obecności w tym miejscu. Po Mszy Św. odprawionej w jednej  kaplic zwiedzamy katedrę z relikwiami Jakuba Apostoła (Pogromcy Maurów ), zobaczyliśmy słynny Portyk Chwały, drzwi otwierane tylko w Roku Jubileuszowym i oddaliśmy w krypcie cześć Apostołowi Jakubowi.

Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że mogliśmy dotrzeć do najstarszego miejsca słynnych pielgrzymek w Hiszpanii do grobu Św. Jakuba. W Hiszpanii przebywaliśmy tylko jeden dzień, opuszczamy Santiego de Compostela       i powracamy do Bragi na nocleg. Rano opuszczamy hotel i przyjeżdżamy do Porto. Jest ono największym miastem w Północnej Portugalii.  Sięga korzeniami czasów rzymskich. Zlokalizowane zostało na zboczach wzgórz otulających ujście „ Złotej Rzeki" Douro do Oceanu. Objeżdżając miasto  autokarem oraz spacerując jego uliczkami stwierdzamy, że jest to atrakcyjne miasto portowe i uniwersyteckie. Jego widoków zasmakowaliśmy odbywając rejs statkiem po "Złotej Rzece".  Porto zawdzięcza prawdziwą sławę swemu winho. Udajemy się do piwnicy winnej. Poznajemy wielowiekową tradycję wina, podziwiamy ogromne dębowe beczki, w których dojrzewa porto. Po degustacji zasmakowani aromatem wina zakupujemy porto – do wyboru białe, czerwone, różowe.  Opuszczamy Porto zachwyceni jego urokiem i wracamy na nocleg do hotelu Virgem Maria w Fatimie. Przed odlotem mamy jeszcze zwiedzić Lizbonę.  Przysłowie mówi:  „Coimbra śpiewa, Braga się modli, Porto pracuje a Lizbona popisuje się."  Spacer po Lizbonie był trochę męczący, ale musimy przyznać  że stolica Portugalii, miasto królewskie-jest pełne uroku. Lizbonę zdobią znakomite zabytki. Zachwyca nas w Belem klasztor Hieronimitów. Ufundowany został po pierwszej udanej wyprawie Vasco da Gamy przez króla Manuela I. Jest to wybitnej urody kompleks sakralny, perła stylu manuelińskiego. Połączony z klasztorem kościół jest pełen fascynujących zdobień i szczegółów. Podziwiamy słynną wieżę w Belem – z jej widokiem pod powiekami żeglarze wyruszali w nieznane, by szukać nowych dróg i lądów. Stojąc tuż nad Tagiem przewodniczka opowiada nam o odkryciach geograficznych. Spoglądamy na powstały w 1960r pomnik Odkrywców. Ta monumentalna rzeźba przedstawia najsłynniejszych portugalskich bohaterów na czele z Henrykiem Żeglarzem. Podziwiamy mosty Lizbony i widoki na rzekę Tag. Z drugiego brzegu rzeki spogląda na Lizbonę monumentalny posąg Chrystusa – replika słynnej figury z Rio de Janerio. Jest on usytuowany tuż przy słynnym podwieszonym mieście 25 kwietnia. Słynnym elementem pejzażu Lizbony jest tramwaj nr 28. Z charakterystycznym  turkotem mija atrakcje turystyczne miasta m.in. romańską katedrę. Poznajemy tajemniczy urok Alfamy. Zwiedzamy  kościół Św. Antoniego, zbudowany w miejscu jego narodzin. Centrum Lizbony i sercem miasta jest Avenida de Liberdade.  Główna aleja jest pełna markowych sklepów, modernistycznych budynków. W czasie wolnym zatrzymujemy się na placu Rossio. Można tu zjeść obiad, przekąskę lub deser. Są tu sklepy pełne korkowych produktów, rybiarnie z suszonym dorszem ;  tu możemy chłonąć atmosferę miasta.  Ale jeszcze wcześniej zwiedzamy kościół Św. Dominika. Ta XV wieczna świątynia spłonęła w 1955 r . Całość sprawia niezwykłe wrażenie. Walorem kościoła jest duch modlitwy i pamiątkowa chusteczka pozostawiona przez Hiacyntę.

Miejsce zbiórki przed wyjazdem z Lizbony jest na Rossio. Możemy  stąd podziwiać słynną windę Santa Justa, której zadaniem jest ułatwienie wejścia na wyższy poziom miasta. Powstała ona na początku XX wieku w pracowni Gustawa Eiffla, dzięki czemu jest nie tylko funkcjonalna lecz także piękna. Panorama Lizbony nas zachwyca i fascynuje. To miasto któremu nie można się oprzeć. Raz przyjechać nie wystarczy , ale musimy dotrzeć jeszcze do przylądka zwanego niegdyś Końcem Świata na Cabo de Roca. Docieramy na najdalej wysunięty na Zachód punkt Europy. Jest to skalisty przylądek z latarnią morską na opadającej pionowo w wodę 140 metrowej skale. Przed nami roztacza się przepiękny widok na bezkresny Ocean.

Zmęczeni ,ale szczęśliwi przyjeżdżamy do Fatimy. W drodze do hotelu przy rondzie Św. Teresy z Ourem  zerkamy na pomnik przedstawiający Łucję, Franciszka i Hiacyntę z owieczkami  ufundowany przez portugalskie dzieci. Nasze myśli znów  biegną ku kaplicy Objawień ,do której udamy się po obiadokolacji. To nasze pożegnanie z Fatimą – uczestniczymy w  ostatnim wieczornym nabożeństwie różańcowym i procesji ze świecami. Żal opuszczać Matkę Boską Fatimską i piękną Portugalię, ale rano  23 września 2017r o godz. 5 30 wyjeżdżamy już  z hotelu na lotnisko. Niektórzy pielgrzymi jeszcze raniutko pójdą pożegnać się z Panią Fatimską i wezmą udział we Mszy Św. o godz. 3 45 koncelebrowanej przez bp ze Słowacji. Żegnamy Portugalię, przewodniczkę p. Małgosię i wylatujemy z Lizbony do Warszawy. Do Skarżyska Kam przybywamy późnym popołudniem. W drodze powrotnej od Biura Podróży Junior  otrzymaliśmy piękną publikację  z okazji udziału w pielgrzymce w rocznicę stulecia Objawień Fatimskich.

Pielgrzymka była dla nas przeżyciem wyjątkowym. Wróciliśmy szczęśliwie do domów z ufną nadzieją otrzymania wyproszonych łask. Wszyscy poczuliśmy się umocnieni odwiedzinami u Matki Bożej w Roku Wielkiego Jubileuszu Jej Objawień.  Orędzie Fatimskie nie utraciło na swej aktualności. Niech w tym miesiącu październiku poświęconym modlitwie różańcowej szczególnie przyświeca nam myśl powierzona przez Maryję trójce pastuszków:  „ czyńcie pokutę, wynagradzajcie Bogu za grzechy świata, módlcie się odmawiając różaniec.”  Właśnie z różańcem w dłoni,  z hasłem Jezu ufam Tobie, oczekujemy na triumf Pani Fatimskiej, który przecież Maryja sama zapowiedziała:  „Na koniec Moje Niepokalane Serce zatriumfuje.!”