Zaduszki
W tym dniu Bóg Miłosierny swą łaskę wylewa
Na wiele dusz, co w czyśćcu dotychczas cierpiały.
I zezwala, nim pójdą na dobre do Nieba,
By swych bliskich raz jeszcze na Ziemi spotkały.
Zachęcone modlitwą, łzami, wspomnieniami,
Spływają do nas zwiewne, ciszej niż motyle,
Łącząc się z naszym duchem, sercem i myślami,
By móc dzielić dziś wspólnie wyjątkowe chwile.
To dusze naszych bliskich, tak wyczekiwane.
Niewidzialne świetliki, lżejsze niż oddechy.
W zachwycie tańczą, wiedząc jak wciąż są kochane,
Wirując na wierzchołkach płomyków z uciechy.
Choć pozostać by chciały – bardziej pragną Nieba.
I Miłości Niezmiernej, co przez wieczność świeci.
I nam także pokładać w niej nadzieję trzeba,
By wraz z nimi Ją ujrzeć, jako Boże dzieci.
Pomyślmy także o tych, co jeszcze czekają,
By Pan, w swym Miłosierdziu, z męki ją wyzwolił.
One naszej modlitwy pragną i żądają.
Aby mogły się wyrwać z czyśćcowej niewoli.
Grzegorz Staszałek