Parę słów o tym, czego jeszcze nie wiemy o INTRONIZACJI …

Wielkie dzieło intronizacji spodobało się Panu Bogu zainicjować poprzez posłannictwo Rozalii Celakówny…

Począwszy do roku 1930, Pan Jezus zaczyna domagać się przez Rozalię, od Polski, uznania Go za swego Króla. Poucza Rozalię, że jest to sprawa ogromnej wagi i że w tej intencji trzeba się wiele modlić i wiele cierpieć. Przynaglana jakąś wielką siłą wewnętrzną, oznajmia swojemu kierownikowi  duchowemu, żeby napisał list do Jego Eminencji ks. Kard. Hlonda i prosił go o podjęcie działań, mających na celu wypełnienie żądań Pana Jezusa, przez realizację których Pan Jezus chce ratować Polskę przed upadkiem. W liście wyłuszcza żądania Pana Jezusa w następujący sposób:

„Pan Jezus w szczególny sposób chce być naszym królem, On tego sobie życzy. Polska musi w sposób wyjątkowy, uroczyście ogłosić Pana Jezusa swym Królem przez Intronizację (…)

Intronizacja to nie tylko forma ofiarowania się, ale odrodzenie serc, poddanie ich pod słodkie panowanie Miłości!”.

Dzieło Intronizacji to nie tylko sam fakt uznania Pana Jezusa za Króla Polski, świata, czy poszczególnych narodów, ale to przede wszystkim stanięcie w prawdzie przed rzeczywistością w jakiej się znajdujemy. Dzieło Intronizacji to przede wszystkim pomoc z Nieba dla odtrucia zakłamanego świata, Kościoła, naszej Ojczyzny.

 W obecnym czasie wielkiego odstępstwa od Boga i jawnego sprzeniewierzania się Bożym prawom, zarówno jednostek jak i całych narodów, świadomy, dobrowolny i szczery Akt Intronizacji jest drogą powrotu do Boga i przyjęcia Jego praw. W czasach Rozalii, w roku 1925, papież Pius XI ustanowił encykliką  Quas Primas, w całym Kościele Powszechnym Święto Chrystusa Króla. Ustanowienie tego święta, zmierzające do ukazania Kościołowi królewskiej godności Jezusa i Jego prawa do panowania nad wszystkimi narodami, było podyktowane koniecznością przeciwstawienia się światowej masonerii, która rugowała obecność Jezusa i Jego prawa z życia społeczeństw i całych narodów. Choć w Kościele Powszechnym w czasach Rozalii było obecne pojęcie Chrystusa Króla, to jednak pojawienie się żądania Pana Jezusa, by Polska uznała w sposób oficjalny i uroczysty przez Akt Intronizacji Jezusa swym Królem, zaskakiwało swą oryginalnością i wiązało się z ogromnymi trudnościami w jego realizacji. Od września 1937 r. Rozalia otrzymuje szereg proroczych wizji, w których żądania Pana Jezusa wobec Polski i świata zostały bardzo wyraźnie sprecyzowane. Od spełnienia tych żądań Bóg uzależniał los naszej Ojczyzny i innych narodów.

Intronizacja ma uczynić z Polski państwo silne i potężne , o które rozbiją się wszystkie ataki nieprzyjaciela. Pan Jezus wyleje na nasz naród siłę i moc i nie dopuści do zupełnego zniszczenia ziem Polski, a innowiercy przez Polskę będą prosić o przyjęcie na łono Kościoła katolickiego.

Dzieło Intronizacji przybliży nadejście Królestwa Bożego, kiedy to nastąpi jedna owczarnia i jeden Pasterz. Pan Bóg uczyni Polskę narodem szczęśliwym, narodem wolnym , wyniesionym ponad narodami i przeznaczonym Bogu samemu i Jego chwale. Na tej ziemi pragnie Bóg zasiąść, by dokonać cudu odnowy tej ziemi, uświęcenia jej i nawrócenia serc. Bóg mówi : Przyjdź do Mnie w jakim stanie jesteś, to Ja cię uświęcę, to Ja cię nawrócę, to Ja cię odnowię.

Istotę tych objawień można sprowadzić do warunku:

„jeśli Polska chce ocalić siebie, musi uznać Jezusa swym Królem w całym tego słowa znaczeniu poprzez Akt Intronizacji. Ma być on dokonany przez cały Naród, a w szczególności przez władze państwowe i kościelne, które w imieniu Narodu mają wspólnie dokonać w sposób uroczysty tego Aktu”. W następstwie za przykładem Polski pójdą inne narody i także one dokonają Aktu Intronizacji Jezusa na swego Króla.

Wszystkie narody, które nie uznają Jezusa swym Królem, zginą.’

Ale dzieło Intronizacji to nie dzieło Polski, to dzieło Boga, my musimy tylko uwierzyć słowu, które Pan Bóg rozsiał na Polską ziemię. To ma być dar dla Polski, za wszystkie lata posłuszeństwa Bogarodzicy i ogrom błagań i cierpień dzieci tego narodu.

Pan Bóg przez dzieło intronizacji chce wyswobodzić ludzkość i zgładzić nieprzyjaciół, zatriumfować nad wszelkim złem i nieprawością, by Jego dzieła wolne były od mocy szatańskiej, a ludzie służyli Mu jako synowie ziemscy. Przychodząc jako król, Pan Jezus chce uruchomić ogrom łaski ocalenia dla tych, co nie proszą, ze względu na tych, którzy oczekują Jego Królestwa i o nie walczą. Musimy mieć świadomość, że przez to dzieło wiele ludzi może być uratowanych, kiedy dany naród odda się cały pod opiekę Niebieskiego Króla.

Kiedy Polska dokona intronizacji i uczyni Pana Jezusa Królem tej ziemi, ocali nie tylko dobre imię, ale uratuje mnóstwo dusz przed wiecznym potępieniem.

Całość objawień udzielonych Rozalii, a związanych z powyższym żądaniem Jezusa Króla, można podzielić na dwie zasadnicze części. Dotyczą one bowiem wydarzeń związanych z II wojną światową, oraz wydarzeń związanych z III wojną światową.

Na dwa lata przed wybuchem II wojny światowej w wizji udzielonej Rozalii pojawia się zapowiedź tej wojny oraz warunek:

„jeśli Polska uzna Jezusa za swego Króla i Boga, do wojny i związanych z nią zniszczeń niej dojdzie”.

Jeszcze na dwa dni przed wybuchem II wojny światowej, w sierpniu 1939 roku, Pan Jezus wzywał

przez Rozalię Kościół i rząd do dokonania Aktu Intronizacji:

„Sam fakt ofiarowania Polski poprzez Intronizację –mówił Pan Jezus – Memu Sercu przyniesie zbawienne korzyści, bo przez to bardzo dużo dusz nawróci się szczerze do Pana Boga,

poddając się Jego prawu. Powiedz, moje dziecko, ojcu, by napisał w tej sprawie do Prymasa Polski”. Rozalia pisze: „Ludzie zobaczą skutki, ile Intronizacja wleje siły i mocy w cały nasz Naród”.

Pan Jezus nie postawił nam żadnych warunków, jakie musimy spełnić przed dokonaniem Intronizacji. Nie muszą więc być przeprowadzone gruntowne reformy, odnowy, naprawy czy zmiany na szeroką i głęboką skalę. „Porządkowanie rzeczywistości ma być konsekwencją Intronizacji, a nie drogą do niej. Intronizacja nie jest celem, do którego mamy dojść ale właściwym punktem wyjścia, od którego mamy zacząć.

Trzeba nam tylko zwrócić się i powrócić do Boga, zawiązać bądź odnowić i umocnić relację z Nim.

Jednak niepowodzeniem zakończyły się starania o Intronizację Jezusa na Króla Polski przed wybuchem II wojny światowej, w wyniku czego Polska i wiele krajów świata uległo zniszczeniu. Czy zatem misja powierzona Rozalii także zakończyła się niepowodzeniem?

Przez jakiś czas tak wydawało się samej Rozalii. Jej dotychczasowym staraniom o Intronizację przyświecała myśl: teraz albo nigdy. Gdy po wybuchu wojny rozmyślała nad tymi słowami uważając, że czas łaski dany Polsce został zaprzepaszczony, usłyszała głos Jezusa:

„Czy czas u Boga jest czasem ludzkim?

Czyż nie przygotowuję serc ludzkich do tej wzniosłej chwili, jaką ma być Intronizacja? Czy sądzisz, jakoby ma zapowiedź nie dała się spełnić?”.

 

W lipcu 1938 r. Rozalia otrzymała proroczą wizję i pouczenie, dotyczące wtedy jeszcze dość dalekiej przyszłości, ale dla nas dziś żyjących, wydaje się, że już bardzo bliskiej, dotyczącej bowiem III wojny światowej. Pisze:

„Trzeba wszystko czynić, by Intronizacja była przeprowadzona.

Jest to ostatni wysiłek Miłości Jezusowej na te ostatnie czasy!

Pytam z bojaźnią tę osobę, czy Polska się ostoi? Odpowiada mi:

Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu, jeśli się podporządkuje pod Prawo Boże, pod prawo Jego miłości. Inaczej, moje dziecko, nie ostoi się (…) Przyjdzie straszna katastrofa na świat – mówił – jak zaraz zobaczysz. W tej chwili powstał straszliwy huk. Owa kula pękła. Z jej wnętrza wybuchnął ogromny ogień, za nim polała się obrzydliwa lawa jak z wulkanu, niszcząc

doszczętnie wszystkie państwa, które nie uznały Chrystusa”.

Intronizacja to objawienie Miłosierdzia Boga, Boga, który cały czas wyciąga rękę.

Intronizacja należy do wielkich dobrodziejstw danych dzisiejszemu światu

 

:Jeżeli zwróci się świat całym sercem do mnie i będzie Mnie wzywał, wysłucham go. Pamiętajcie, nikt kto nie prosi, nie może otrzymać. Musicie wiele prosić. Pamiętajcie, że wielkie laski są zawsze owocem wieloletnich próśb, czasem nawet modlitw całych pokoleń, ofiar całych pokoleń i wyrzeczeń całych pokoleń. Te pokolenia żyją w oczekiwaniu na spełnienie obietnic danych ich ojcom – jeśli nie zwątpią, przyśpieszą tylko ich wypełnienie.

Chcę działać cuda, chcę  przemieniać serca, chcę odnowić oblicze świata.”

 

Króluj nam Chryste! – zawsze i wszędzie!