Obóz wilczków

Obóz Wilczków.
Początek wakacji, słoneczny poranek 5 lipca i w naszych głowach pojawiła się myśl: wreszcie nadszedł ten dzień! Ostatnie rzeczy dopakowane do plecaka i czas opuścić dom na jakiś czas aby przeżyć wielką, leśną przygodę. Pożegnaliśmy rodziców, dziadków, rodzeństwo i wyjechaliśmy w kierunku Sielpi Wielkiej, w pobliżu której czekało na nas nasze obozowisko. Zostało ono przygotowane i zbudowane w ciągu kilku dni przed rozpoczęciem obozu przez paru wędrowników z naszego Hufca oraz chętnych rodziców. Na miejscu każdy Wilczek musiał pomóc w złożeniu kanadyjki, na której miał spać przez najbliższych kilka nocy, a następnie zanieść ją do wskazanego przez Akelę namiotu. Pierwszy dzień poświęciliśmy na zbudowanie półek w naszych namiotach oraz wyplatanie stołu w jadalni, ołtarza w Kaplicy oraz drobne prace pionierskie. Dla wielu z nas był to pierwszy obóz dlatego była to świetna okazja do nauki masy przydatnych umiejętności obozowych takich jak np. wyplatanie techniką „trójkątów”. Obserwowaliśmy, jak za naszą sprawą obozowisko staje się kompletne i gotowe do pełnego użytku. Akela, Bagheera i Hathi zadbali, abyśmy się nie nudzili i każdego dnia mogliśmy liczyć na wiele atrakcji i aktywności. Podczas letnich zmagań, każdy z nas mógł sprawdzić się w wielu konkurencjach, – zarówno zespołowych jak i indywidualnych. Jedna z najciekawszych była u Baloo, podczas której całą szóstką musieliśmy w jak najkrótszym czasie przenieść wodę z miski do miski… gąbką! Pewnego popołudnia, po pysznym obiadku wybraliśmy się na wycieczkę nad Jezioro Sielpia, gdzie pod czujnym okiem ratowników mogliśmy pobawić się w wodzie. Nie zabrakło gry w piłkę wodną, rzucania frisbee czy też berka. Na plaży zagraliśmy jeszcze w parę emocjonujących gier a następnie czekała na nas niespodzianka, – pizza w pobliskiej pizzerii! Każdy dzień, rozpoczynaliśmy modlitwą, rozgrzewką oraz higieną. Następnie był apel poranny na placu apelowym przy maszcie, na którym powiewała flaga Polski. Był to czas na wciągnięcie jej na maszt ze śpiewem na ustach jak również odpytywanie z Prawa Wilczka, Prawa Gromady oraz Zasady Dżungli przez Akelę. „Ja i Ty jesteśmy jednej krwi” – krzyczeliśmy dumnie. Po śniadaniu przygotowywanym przez wybraną szóstkę udawaliśmy się na Mszę świętą do naszej kaplicy obozowej, gdzie mogliśmy wysłuchać jakie słowa kieruje do nas Pan Jezus. Ksiądz Marcin w swoich kazaniach mówił do nas o podstawowych dla każdego Wilczka wartościach takich jak braterstwo, szczerość, posłuszeństwo. Pod koniec obozu uczestniczyliśmy w „Phealu” (Wielkiej Grze) podczas której poszukiwaliśmy zwierząt Księgi Dżungli i prosiliśmy je o pomoc w sprowadzeniu Chilla (sępa) do obozowiska. Zwierzęta za wykonane zadania nagradzały nas butelkami, które okazały się niezbędne w dalszej części gry. W fazie finałowej „Pheala”, nagle przy gnieździe Chilla pojawiły się złe Bandar Logi, które wytyczyły barierę.  Aby je pokonać i przepędzić, Wilczki musiały nie przekraczając bariery Bandar Logów zbić wszystkie butelki przy pomocy piłki. Gra zakończyła się Ucztą Ikkiego, którą ten zorganizował na cześć zwycięskich wilczków oraz na cześć Chilla, który miał w końcu przylecieć do swojego gniazda. Podczas Uczty Wilczki mogły skomponować swoją tortillę z wybranymi składnikami i podgrzać ją w ognisku w folii aluminiowej. Później oczywiście mogliśmy liczyć na owoce i słodkości, – w końcu to ostatnia noc na Obozie! Ostatni dzień poświęciliśmy na rozmontowanie obozowiska i pakowanie. Powoli zaczęło do nas docierać że ten wspaniały czas dobiega końca. Cierpliwości! Już we wrześniu czekają na nas zbiórki, podczas których będziemy mogli szlifować swoje praktyczne umiejętności i zarazem świetnie się bawić. Szóstki: szara, biała i czarna z 3. Gromady Skarżyskiej obozowały wspólnie z Wilczkami z 1. Gromady Kieleckiej oraz 1. Gromady Buskiej. Ze Skarżyska na obóz pojechało 20 Wilczków!
Akela Konrad Stradowski

Galeria